środa, 16 października 2013

Belem



Częściowo wolny dzień spędziliśmy w Belem. Zaraz po przyjeździe widok restauracji rozwiał nasze zmartwienia dotyczące głodu :D


 


Nie martwiąc się zatem potrzebami pierwszego rzędu, poszliśmy zaspokojać te wyższe. Pierwszy na liście - klasztor Hieronimitów, z ogrodem i okrągłym basenem...high life.






















Po przerwie na Pastéis de Belém, ruszyliśmy w kierunku pomnika odkrywców










 Wielki Nos na tle Wielkiego Pomnika :)






Na koniec, obowiązkowo Torre de Belém











 










 Tuż obok muzeum kombatantów z dziwacznym pomnikiem





I uciekamy spowrotem do Lizbony















































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Translate